Jak zrobić domek na drzewie? - Dziecko na warsztat
Dziecko na warsztat,  Gry i zabawy,  Gry i zabawy na dworze,  Kreatywne zabawy,  Projekty,  Rodzic tworzy,  Strefa Rodzica

Jak zrobić domek na drzewie? – Dziecko na warsztat

Każdy ma jakieś marzenia z dzieciństwa. Często są to marzenia o domku na drzewie, takim azylu dla małego człowieka, w którym to on będzie panem. Nie zawsze jednak było to do spełnienia. Teraz spełniam marzenie mojego dziecka o domku na drzewie.

Pewnego dnia Tata opowiadał o swoim domku na drzewie, który zrobił sam. Był trochę starszy od naszego dziecka wtedy i robił jak umiał. Znosił deski, przybijał, aż powstał ten wymarzony domek. Adaś też chciał mieć taki prawdziwy domek na drzewie.

Ja nie miałam takiego domku, ja tylko chodziłam po drzewach. W końcu przyszła pora na budowę!

Lista potrzebnych rzeczy:

  • deski
  • wkręty różnej wielkości
  • narożniki
  • zawiasy do okien i drzwi
  • wkrętarka/wiertartka
  • szlifierka
  • młotek
  • drabina

Ogólne wymiary domku

Mając pasujące drzewa, mierząc optymalną wielkość domku mogłam przystąpić do działania. Pierwszym krokiem było przygotowanie odpowiednich desek, które uzyskałam z palet. Domek ma wielkość zewnętrzną około 1,6 m x 1,6 m. Całość jest na wysokości około 2,25 m.
Wysokość przy bokach to 120 cm, a na środku 150 cm.

Podłoga

Na samym początku zbiłam deski w kwadrat. Boki zostawiłam wolne bez desek, gdyż musiałam dopasować do rosnących orzechów (drzewa są wewnątrz domku). Gdy wszystko było odpowiednio ustawione, utrzymane w poziomie podstawiliśmy bal podtrzymujący całość. Pod spodem przykręciłam w poprzek kolejne deski.

Podtrzymanie domku, czyli bale

Cała podłoga stoi na 4 wierzbowych balach w kopanych około 40 cm w ziemię. Każdy bal jest przykręcony na wkręty długości 110 mm. Podłoga również jest mocowana na wkręty długości 45 mm.
Szkielet
Na rogach podłogi przykręcałam do siebie 2 deski, a następnie je do podłogi. Tak w każdym rogu. To szkielet domku. Przy dwóch rogach dodatkowo wzmocniłam konstrukcje narożnikami przykręcając je do podłogi i pionowych desek.
Dach ma być spadzisty na boki, więc na dwóch ścianach w miej więcej na środku przykręciłam wyższe deski do podłogi (150 cm).

By konstrukcja była pełna za pomocą wkrętów złączyłam szkielet w jedno. Doszła górna deska łącząca najwyższe deski, połączyłam rogi ze sobą, jak również od dachu poprowadziłam deski do ścian. Całość stała się jeszcze bardziej stabilna.

Ściany i okna

Deski na ścianach są przykręcone poziomo. Na ścianach z oknami deski są łączone. Pełna deska oraz ścinka. By dobrze się trzymały, w miejscach ich złączenia, od środku przykręciłam dodatkowe deski pionowo. Po osiągnięciu odpowiedniej wysokości, przyszła pora na okna.
Na okna użyłam deski długości domku. Za pomocą kawałków desek skręciłam okno w całość. Od zewnętrznej strony przykręciłam zawiasy – po 3 na każde okno. Teraz okna otwierają się na zewnątrz oraz w dół.
2 ściany na których będą umocowane drzwi, zostały wyposażone w krótkie deski. Środkowa deska, która trzyma dach, została podzielona na pół. Drzwi będą o nią również się zapierać, nie wpadając do środka domku.

Dach

Na dach musiałam deski przycinać pod odpowiednią długość, a następnie przykręcałam każdą deskę na wkręty do drewna. Na końcach przymocowałam dodatkowe ścinki desek, w celu przedłużenia dachu, tak by woda nie leciała bezpośrednio na drabinę czy ściankę.Najwięcej zabawy było przy drzewach. Trzeba było tak operować deskami, tak by było jak najbardziej szczelnie a zarazem omijać drzewa.

W miedzyczasie też uzupełniłam miejsca nad drzwiami.

Drzwi

Na koniec całego zamieszania zostały drzwi. Po odmierzeniu odpowiedniej długości desek ułożyłam je jedna nad drugą, na taka wysokość jaka pasowała do domku. Od środka przykręciłam w dwie deski pamiętając o tym, by nie wadziły o ściany domku. Tak przygotowane drzwi, przykręciłam zawiasami do boku domku. Zamocowałam również zamykanie. Zamknąć można od środka i od zewnątrz.

Domek w stanie surowym gotowy!

Wszystko gotowe. Można się bawić? Jeszcze nie. Teraz przyszła pora na usunięcie wystających wkrętów. Przy pomocy szlifierki zostały wystające kawałki ucięte, a później całość została przeszlifowana w celu pozbycia się drzazg, zadziorów i wystających kawałków drewna. Na pewno byłoby prościej najpierw wyszlifować deski, a później skręcać domek. Jednak nie wiedziałam ile desek będę potrzebowała i jakich więc zostawiłam to na koniec.

Miejsca w koło drzew uszczelnimy pianką montażową, a dach pokryjemy papą. Cały domek również chcę zabezpieczyć przed przeciekaniem, tak by można było w nim przebywać w czasie deszczu.
Po wyszlifowaniu pora na zaimpregnowanie, zrobienie ścianki wspinaczkowej, drabiny. O tym innym razem.
Takim sposobem spełniłam marzenie dziecka i po części swoje. A jak wygląda domek w  liczbach?
  • 140  desek różnej wielkości – z odzysku
  • bale wierzbowe – własne
  • ponad 800 wkrętów do drewna od 35 do 55 mm, kilka 110 mm długości – 7 pudełek po około 7 zł – polecam kupować na wagę, dużo taniej wyjdzie niż paczkowane
  • 6 zawiasów na okna ( 3 zł sztuka)
  • 2 zawiasy do drzwi ( 7 zł sztuka)
  • 2 zasuwki do drzwi ( 6 zł sztuka)
  • 2 narożniki ( 4 zł sztuka)
  • inne dodatki, z odzysku

To już ostatni post w projekcie Dziecko na warsztat. Tym razem inaczej. Do tej pory uczyłam coś dzieci, a teraz zadaniem dziecka jest korzystanie z gotowca. Dla niego dopiero warsztat się zacznie.

Trening po ściance wspinaczkowej, wchodzenie po drabinie, koordynacja ręka-oko-noga by nie spaść. Będzie to tajna baza do zabaw, do obserwacji ptaków, do gier małogabarytowych a także miejsce spotkań z kolegami.

Przy okazji budowy domku, widział jak on powstaje, ile desek potrzeba, ile wkrętów, ile godzin pracy – to też docenia. W tym warsztacie nauka była od samego początku dla niego i dla mnie. Liczne siniaki, drzazgi, otarcia. To wszystko to nauka.

Gdy domek zostanie w pełni ukończony, również go pokażemy. Zobaczycie cały proces jego powstawania. Wiecie co? Jestem dumna z niego!

Zobaczcie co zdziałały dziewczyny! A jest co czytać i oglądać.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pełna pasji do nieszablonowej edukacji studentka po 30-stce. Uwielbia inspirować, tworzyć, pomagać, dzielić się wiedzą, a przy tym dobrze się bawić.